Hej :* Moja choroba nadal trwa i dobra passa do czytania też :D Przeczytałam całą książkę w siedem godzin. Dla mnie to był szok, że tak szybko mi poszło. No, ale książka ciekawa, więc nie było trudno.
"Córeczka" to książka Liliany Fabisińskiej.
Agata jest szczęśliwą matką sześcioletniego Filipa i żoną Marcina. Pracuje na uczelni, jest także psychologiem, znanym z telewizji.
Pewnego dnia do drzwi Agaty puka młoda dziewczyna. Przypomina Agacie o obietnicy, którą jej kiedyś złożyła.
Agata przypomina sobie swój romans z przed ośmiu lat.
Po nieudanym związku przez przypadek poznaje Grzegorza. Mężczyzna sam wychowuje córkę, po tym, jak zostawiła go żona. Między Grzegorzem a Agatą wybucha namiętność. I chociaż nie widzieli się nigdy w życiu, to planują wspólne życie.
Jej romans trwał krótko, kilka dni, lecz w tym czasie Agata składa pochopnie obietnicę małej Zuzi. Po rozstaniu kobieta poznaje Marcina i z nim zakłada rodzinę. Jednak cały czas zastanawia się, co się stało z Zuzią.
Kiedy dziewczyna staje w drzwiach, do Agaty wracają wszystkie wspomnienia. Próbuje jej pomóc, ale Zuza znika tak szybko jak się pojawia. Dopiero za którymś razem wyznaje, że jej ojciec miał wypadek i oprócz tego okazało się, że ma HIV.
Kobieta jest przerażona. Boi się, że wynik testu wyjdzie dodatni, przez co zarażeni mogą być także Marcin i Filip. Agata nie wie, co zrobić przez te kilka dni do otrzymania wyniku. Odtrąca męża, przez co ten zaczyna podejrzewać ją o romans. Agata przechodzi trudne chwile i nie ma w nikim oparcia.
Zastanawia ją też, co jeszcze Zuza ukrywa przed nią. W końcu dowiaduje się o tajemnicach Zuzy i wspólnie zaczynają śledztwo, kto przyczynił się do zarażenia Grzegorza.
Czy uda im się do tego dojść? I czy Agata nieświadomie naraziła swoich bliskich na śmierć?
Książka jest cudowna i bardzo wciąga. Zastanawiałam się co będzie dalej i o co chodzi Zuzie.
Autorka ma bardzo fajny styl pisania. Podoba mi się to, że nie rozciąga akcji, nie stwarza kolejnych problemów, tylko pisze konkretnie, skupiając się na tym, co porusza w swojej powieści.
Postać Agaty jest bardzo... kolorowa.
Nie wiem, jak to nazwać, ale była naiwna. Patrząc na to, jak wyglądał jej związek z Grzegorzem... No nie można inaczej tego nazwać. Jak można snuć tak poważne plany, z mężczyzną, którego się na oczy nie widziało? Jak Agata wspominała to, jak ta sprawa wyglądała, to nie mogłam uwierzyć, że można być tak naiwnym i głupim. Jak można, chociaż była psychologiem i wiedziała, jak to się może skończyć, obiecywać dziecku gruszki na wierzbie? Robić jej nadzieję, po tym jak została skrzywdzona przez matkę? Dla mnie to jest nie do wiary...
Nie podoba mi się też, że kiedy okazało się, że może mieć HIV nie powiedziała tego mężowi. W ogóle denerwują mnie te kobiety, które nie rozmawiają z mężem, nie mówią o problemach, unikają tego. Może przez to, że jestem nauczona, że o wszystkim się rozmawia. Moi rodzice zawsze problemy rozwiązują razem. Dlatego ja nigdy bym tak nie postąpiła i nie podoba mi się to u tych kobiet. Bo nie jest to pierwsza książka, w której spotykam się z tym problemem.
Pomimo tego jednak książka jest genialna i bardzo mi się podobała. Jest to powieść, po której można sięgnąć w każdej wolnej chwili, żeby oderwać się od codziennych spraw i poczuć trochę tajemniczości książki.
Moja ocena 8/10.
Do napisania :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz