Kot

Kot

środa, 22 lipca 2015

"Zemsta anioła"

Hej :* W końcu mogę sobie odpocząć :D Niby wakacje, ale ciągle coś mam do załatwienia i na nic nie mam czasu :/ No ale od wczoraj nic nie robię tylko leniuchuję :D
Efektem leniuchowania, jak zwykle, jest kolejna przeczytana książka i jej recenzja.
Czterdziesta ósma z 52:
Trzecia i ostatnia część trylogii "Anioł".
Atak na Radę Serafinów niestety udał się. W świecie pojawiły się ogromne zniszczenia. Raziel przejął władzę nad wszystkim. Zaczyna tworzyć Edeny, w których gromadzi wszystkich ludzi, żeby anioły miały się czym pożywiać.
Po tym wszystkim, oprócz Alexa i Willow, przeżyli tylko Sam, Liz i Seb. Część z nich umarła, część doznała anielskiego poparzenia, a jeszcze inni zaginęli.
Zabójcy Aniołów znowu stanęli w punkcie wyjścia. Jedyną ich szansą jest zabić ponad setkę aniołów. Dzięki więzi pomiędzy nimi, reszta także zginie.
Alex tworzy więc nowych ZA. W piątkę zakładają bazę i szkolą ochotników.
Ale Raziel nie pozwala pokrzyżować sobie planów. Rozdziela umysły aniołów od siebie i jedyny plan, w którym pokładali nadzieję przestał działać.
Do ich obozu zgłasza się Kara. Dziewczyna jest w strasznym stanie, ale podsuwa Alexowi, jeszcze jeden sposób na zgładzenie aniołów. Nie zawiadamiając o tym nikogo, chłopak wyrusza na samotną wędrówkę, aby ów sposób wcielić w życie.
Willow odkrywszy, że chłopak planuje coś niebezpiecznego, wyrusza w pościg za nim, razem z Samem.
Niestety wszystko wskazuje na to, że chłopak nie żyje.
Dziewczyna nie może poradzić sobie ze stratą. Bardzo cierpi, ale wie też, że musi dalej szkolić ludzi, którzy na nią liczą.
Mija rok i coraz lepiej jej to wychodzi. Ciągle jednak kocha Alexa i nie może o nim zapomnieć.
Dzięki swoim paranormalnym zdolnością dowiaduje się, że Raziel zamierza zniszczyć jej rodzinne miasteczko. Razem z Sebem wyrusza, aby pomóc mieszkańcom stanąć do walki z aniołami.
Spotyka tam swoich przyjaciół i dowiaduje się o sposobie na zniszczenie aniołów oraz o tym, że faktycznie jest jedyną osobą, która może je zgładzić?
Czy Willow uda się ocalić miasto i cały świat przed aniołami? Czy w końcu będzie mogła żyć szczęśliwie z ukochanym u boku? I co tak naprawdę stało się z Alexem?
Muszę przyznać, że ta część wywarła na mnie piorunujące wrażenie. Nie sposób było się od niej oderwać. Co widać, bo przeczytałam ją w dwa dni :D
Uwielbiam Willow i Alexa. Są tacy słodcy.
A najcudowniejsze jest to, jak on się do niej zwraca. Nie dość, że aż czuć miłość to jeszcze zdrobnienie "maleńka" w jego ustach całkowicie mnie rozbraja.
Tylko irytuje mnie Seb. Stale jest niezadowolony, ma jakieś problemy. Nie mogę go znieść, chociaż ucieszyłam się, kiedy zaczęło mu się układać. Ale to dlatego, że wiedziałam, że przestanie przez to mieszać w życiu Willow.
Jak większość książek, tak i ta, w niektórych momentach bardzo mnie zaskoczyła. Oprócz końca to był jeden moment, w którym aż rozdziawiłam usta ze zdumienia :P Jeżeli przeczytacie, to jestem pewna, że będziecie wiedzieli, o jaki fragment mi chodzi. Oczywiście przeżywałam wszystko i jak zawsze gadałam do książki, komentując zdarzenia :D Tak już mam. Wszystko komentuję.
Było też parę śmiesznych momentów. A w tej śmieszność tak słodkie, że aż musiałam odrywać się od książki, żeby zaczerpnąć powietrza. Inaczej się nie dało.
Tak więc zachęcam was do przeczytania tej cudownej trylogii, wypełnionej miłością, poświęceniem i odwagą. Chciałabym przeżyć taką historię jak Willow. No i oczywiście mieć takiego chłopaka. Alex jest cudowny w każdym calu. Zawinił tylko jeden raz, no ale nikt nie jest idealny.
Do napisania :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz