Pięćdziesiąta z 52:
Druga część serii o Rush'u i Blaire.Blaire wyjechała z Rosemary, żeby odciąć się od ojca, Rusha i jego rodziny. Dziewczyna cierpi, bo nadal kocha chłopaka. Nie chce jednak, żeby chłopak kolejny raz wybrał swoją siostrę Nan.
Niestety wszystko się komplikuje. Okazuje się, że Blaire jest w ciąży. Nie chce zostawać w malutkim miasteczku, bo boi się, że plotka o tym, że jest samotną nastolatką w ciąży szybko się rozejdzie.
Jakby na pomoc los przysyła do niej w odwiedziny Bethy, jej przyjaciółkę z Rosemary. Dziewczyna mówi Blaire, że chce wynająć z nią mieszkanie na spółkę. Blaire waha się czy jechać. Boi się spotkania z Rushem i znienawidzoną przez nią Nan. Jednak w końcu decyduje się jechać z przyjaciółką.
Bethy w końcu dowiaduje się o ciąży Blaire i chce jej pomóc. Namawia ją, aby powiedziała o tym chłopakowi. Blaire jednak nie chce tego robić. Chce to odłożyć, żeby sama się oswoić z tą myślą.
Woods, szef i przyjaciel Blaire, też się dowiaduje i stara się pomóc dziewczynie jak tylko może.
Rush i Blaire znowu zaczynają się ze sobą spotykać i w końcu zostają parą, bo dziewczyna dłużej już nie może tłumić w sobie uczucia do chłopaka. Ten jednak nadal nie wie o ciąży.
W końcu pod wpływem pewnych wydarzeń dziewczyna mówi mu o ciąży. Chłopak jest mocno zaskoczony i nie wie co powiedzieć. W końcu jednak dociera to do niego i cieszy się. Obiecuje dziewczynie, że ona i dziecko będą dla niego najważniejsi i że ich nie zostawi.
Wszystko układa się jak w bajce. Cienie na piękne chwile rzuca zachowanie Nan, ale para radzi sobie z tym.
Chłopak w końcu oświadcza się Blaire i dziewczyna ma nadzieję, że teraz już wszystko się ułoży.
Los nie jest jednak dla niej łaskawy. Rush dowiaduje się, że Nan miała wypadek i chce jechać do siostry jak najszybciej. Traktuje Blaire przy tym w bardzo chamski sposób. Dziewczyna ma już dość.
Czy Rush kolejny raz wybierze Nan? Czy Blaire w końcu nie wytrzyma i zostawi ukochanego? I co tak naprawdę ukrywa ojciec Blaire?
Ta część jest tak samo świetna jak poprzednia. Nie można się oderwać.
Jest tu trochę zabawnych sytuacji.
Książka jest pisana z dwóch perspektyw Rusha i Blaire. To inaczej niż było w pierwszej części, bo tam, narratorką była tylko Blaire. Ale to fajny sposób pokazania tych sytuacji. Można było się dowiedzieć, co myśli zarówno Blaire, jak i Rush.
Tu także irytowała mnie Nan. Ta dziewczyna jest tak okropna, że aż nie ma słów. Widzi tylko siebie i chce przeszkodzić bratu w dążeniu do szczęścia. Wkurza mnie to, bo Rush zrobiłby dla Nan wszystko. A ona jest tak cholerną egoistką, że nie może odpuścić Blaire.
Rush też nie jest bez winy. Mówi Blaire, że jest dla niego najważniejsza, a pokazuje co innego. Rozumiem, że kocha siostrę, ale mógłby pewne sprawy rozwiązywać inaczej.
W każdym razie książkę polecam, bo jest przecudowna.
Do napisania :D