Kot

Kot

niedziela, 31 maja 2015

"Zaćmienie"

Hej Misiaczki :* Minęło trochę czasu, kiedy byłam tu ostatnim razem, ale niestety ciągle poprawiam oceny, żeby jakoś wyjść na koniec roku :cc Tak więc mam mało czasu na czytanie i bloga :ccc Ale już nie długo, bo jeszcze tylko te trzy dni, a w długi weekend jadę do Warszawy :D Taki prezent na dzień dziecka :3 Kocham moich rodziców :D Ale mimo tych trudności mam dla was kolejną recenzję :D
Trzydziesta trzecia z 52:
"Zaćmienie" to trzecia część Sagi Zmierzch Stephenie Meyer.
Po trudnych chwilach na jakie zostali wystawieni Edward i Bella w końcu do ich życia wraca harmonia. Znowu jest cudownie i wszystko wróciło do normy. Belli sen z powiek spędza jedynie niezamknięta sprawa z Jacobem. Dziewczyna tęskni za przyjacielem i chciałaby znowu nawiązać z nim kontakt, ale Jacob nie chce o tym słyszeć. W dodatku Edward się na to nie zgadza, bo uważa, że Jacob może zrobić Belli krzywdę. T jednak się nie poddaje i szuka skutecznego wyjścia z sytuacji.
Zbliża się koniec roku, a więc i ukończenie liceum, a także przemiana Belli. Edward nadal próbuje odwieść ją od tego pomysłu jednak dziewczyna jest nieugięta.
Nie jest jednak do końca tak różowo jakby się mogło wydawać. Na Bellę wciąż czyhają niebezpieczeństwa.
Jednym z nich jest Volturi, rodzina królewska, której Cullenowie złożyli obietnicę.
Także wampirzyca Victoria nadal poluje na Bellę. Kobieta nie może wybaczyć jej, że przez nią zginął jej ukochany.
Dodatkowym kłopotem jest także nieznany wampir, który wkradł się do domu Belli i nieznajomy, który zabija niewinnych ludzi w Seattle.
Edward oświadcza się Belli i stawia jej warunek. Jeżeli ona wyjdzie za niego on ją zmieni. Idą również na kompromis w innej sprawie...
Belli w końcu udaje się odnowić przyjaźń z Jacobem i rozwiązać zagadkę tego, kto pragnie zniszczyć ją i jej bliskich.
Okazuje się, że to armia nowonarodzonych wampirów, stworzonych przez Victorię, atakuje niewinnych. Mają zabić Bellę.
Cullenowie trenują pod okiem Jaspera jak zabijać nowonarodzonych i szukają sojuszników. Niestety wszyscy się od nich odwracają i wampirza rodzina jest zmuszona sprzymierzyć się z wilkołakami.
Czy uda im się zwyciężyć i wszyscy przeżyją? Czy wszystko w końcu się poukłada? I czy Bella zostanie wampirem?
Lubię tą część, ponieważ jest w niej dużo śmiesznych sytuacji. Chyba najwięcej w porównaniu do innych części. Najwięcej związanych ze ślubem i relacjami Edward-Bella-Jacob. Nie jest to moja ulubiona część, jednak mam do niej sentyment.
Jak zwykle kocham Alice, która rozbraja mnie swoim zachowaniem i próbami wymuszenia na Belli organizacji jej ślubu.
Nie podoba mi się jednak kilka sytuacji między Jacobem, a Bellą oraz to, że dziewczyna coś do niego czuje jednocześnie kochając Edwarda. Ja uważam, że jeżeli kogoś kocha się, aż tak bardzo, że popada w obłęd kiedy go nie ma to nie powinno zakochiwać w kimś innym. Poza tym Bella za szybko wybacza Jacobowi różne świństwa.
Bardzo polecam tą część. Nie będziecie zawiedzeni, obiecuję.
Życzę dużo prezentów na dzień dziecka :D Miłego dnia :*
Do napisania ;)

wtorek, 19 maja 2015

"Księżyc w nowiu"

Hej :* Jeszcze miesiąc do końca roku szkolnego i... wakacjeeeeee <3 Już nie mogę się doczekać, kiedy nastąpi ta upragniona wolność. Na razie jednak trochę pracuje, żeby wszystko popoprawiać. Ale codziennie staram się poświęcić chociaż troszkę czasu na poczytanie :D no i skończyłam kolejną książkę :D
Trzydziesta druga z 52:
"Księżyc w nowiu" to druga część Sagi Zmierzch autorstwa Stephenie Meyer.
Siedemnastoletnia Bella zakochana w wampirze Edwardzie ledwo uszła z życiem po ataku wampira. Wszystko wróciło już do normy, a dziewczyna jest najszczęśliwszą osobą pod słońcem. Całe dnie spędza z Edwardem, mają taki sam plan lekcji, wszystko układa się jak w bajce. Bardzo się kochają i nic nie jest w stanie zburzyć sielanki zakochanych. Do czasu...
W dniu osiemnastych urodzin Belli zdarza się wypadek i dziewczyna staje oko w oko z groźnym Jasperem, który poczuwszy jej krew, nie jest w stanie się powstrzymać i rzuca się na nią.
Po tym zajściu, Edward odsuwa się od Belli, traktuje ją oschle, nie rozmawia z nią. Dziewczyna jest zrozpaczona. Boi się co może się stać i dziwnego otępienia chłopaka.
Jak się okazuje miała rację. Edward zrywa z Bellą i wraz z rodziną wyprowadza się z Forks.
Dziewczyna popada w marazm. Zachowuje się jakby była martwa. Oprócz podstawowych czynności takich jak pójście do szkoły, gotowanie obiadu, czy odrabianie zadań, nie robi nic. Nie wychodzi ze znajomymi, nawet z nimi nie rozmawia, nie słucha muzyki, nie ogląda filmów, nie czyta książek.
W pewnym momencie dziewczyna wybudza się z tego otępienia. Zauważa, że cztery miesiące minęły tak, że nawet tego nie zauważyła. Postanawia wyrwać się z domu i w trakcie spaceru z koleżanką ze szkoły zauważa, że kiedy robi coś niebezpiecznego w jej głowie odzywa się głos Edwarda. Podekscytowana tym odkryciem kupuje zdezelowane motory i postanawia je naprawić, aby móc wywoływać omamy. Nie mając pieniędzy na naprawę postanawia poprosić o pomoc kolegę z rezerwatu Jacoba Blacka. Chłopak zapala się do pomysłu i razem robią coś w tajemnicy przed rodzicami. W tym czasie zaprzyjaźniają się i stają się sobie bardzo bliscy i nierozłączni.
Jednak pewnego dnia Jacob nie odzywa się. Jego tata twierdzi, że jest poważnie chory, ale dziewczyna nie wierzy mu. W końcu okazuje się, że chłopak jest wilkołakiem i nie mogą się dłużej przyjaźnić. Dziewczyna kolejny raz czuje się odrzucona, ale tym razem nie popada w rozpacz. Stara się za wszelką cenę odzyskać przyjaciela. Udaje jej się w końcu osiągnąć cel i przyjaciele znowu stają się nierozłączni.
Dodatkowo dziewczyna dowiaduje się, że poluje na nią wampirzyca Victoria, partnerka Jamesa. Bella boi się, ale Jacob ją wspiera i dodatkowo próbuje dopaść wampirzycę.
Z czasem przyjaźń do Jacoba zaczyna się przeradzać w inne uczucie.
Belli jednak brakuje omamów i aby je wywołać skacze z klifu. Zabawa wymyka się spod kontroli i przeradza w walkę o życie. W ostatniej chwili ratuje ją Jacob.
Niespodziewanie Bella ma gościa. Odwiedza ją Alice pewna, dzięki swoim wizjom, że Bella nie żyje. Dziewczyna jest szczęśliwa kiedy odwiedza ją przyjaciółka i nie chce znowu się z nią rozstawać, ale wie, że to nieuniknione. Sytuację komplikuje również fakt, że zadając się z Alice traci przyjaźń Jacoba.
Niespodziewanie jednak Alice ma kolejną wizję, w której widzi jak jej brat zostaje zabity przez Volturi, rodzinę królewską, którzy chronią tajemnicy wampirów. Udaje się do nich dowiedziawszy się o rzekomej śmierci Belli.
Dziewczyny niezwłocznie wyruszają w podróż do Włoch, aby uratować Edwarda. Narażają się tym samym na ogromne niebezpieczeństwo. Jeżeli nie uda im się ocalić Edwarda, wszyscy w trójkę zginą.
Czy Alice i Belli uda się wygrać walkę z czasem i uratować siebie i osobę, którą kochają? Czy to cokolwiek zmieni w relacji Belli i Edwarda? I czy miłość przezwycięży rozłąkę i próbę czasu?
Jest to część, która najmniej mi się podoba. Ja po prostu uwielbiam Edwarda, a w tej części nie ma go prawie wcale. Nie podoba mi się to, że Jacob kręci się przy Belli i próbuje ją zdobyć. Mało w tej książce dialogów, więcej jest opisów. Większą część zajmuje opisanie depresji Belli niż właściwej akcji.
Najbardziej podoba mi się zakończenie, bo jest nieprzewidywalne i zaskakujące. Poza tym dużo tam cytatów, które są naprawdę świetne. Nie dość, że zabawne to jeszcze tak kochane, że aż coś w środku ściska.
Także polecam tą książkę, aczkolwiek niektóre fragmenty można przeskoczyć ;)
Do napisania :D

niedziela, 10 maja 2015

"Zmierzch"

Hej :* nie było mnie tydzień no ale tak jak pisałam jeszcze mam nawał pracy w szkole :/ Ale w weekend postanowiłam odpocząć i skończyłam książkę :D
Trzydziesta pierwsza z 52:
"Zmierzch" autorstwa Stephenie Meyer to pierwsza część z czterech. Opowiada ona historię siedemnastoletniej dziewczyny Belli Swan.
Bella postanawia przeprowadzić się z domu w Phoenix, w którym mieszka z matką, do ojca do Forks, ponurej mieścinki, w którym wiecznie jest zimno i pada deszcz. Dziewczyna nie może znaleźć sobie miejsca w nowej szkole.
Ale kiedy poznaje Edwarda Cullena, niesamowicie przystojnego i pociągającego chłopaka i zakochuje się w nim, wtedy inni mogliby dla niej nie istnieć. Ale nie wie, że będąc z nim, naraża się na ogromne niebezpieczeństwo.
Kiedy Bella dowiaduje się, że jej chłopak jest wampirem przyjmuje to ze spokojem. Zaprzyjaźnia się z jego rodziną, a najbardziej z Alice, uroczą i słodką dziewczyną, która od razu Bellę akceptuje.
Jednak szczęście nie trwa wiecznie. Wampirzy wędrowcy ciekawi rodziny Cullenów, zauważając Bellę nie wierzą, że jest możliwe iż ich przedstawiciele zadają się z człowiekiem. Bella znajduje się w niebezpieczeństwie, kiedy jeden z nich, tropiciel James, postanawia ją zabić. Edward za wszelką cenę próbuje ochronić ukochaną, jednak nie do końca mu się udaje.
Bella przekonana, że James porwał jej matkę ucieka swoim opiekunom i udaje się na spotkanie ze swoim prześladowcą.
Czy Belli uda się ocalić matkę? Czy Edward zdąży uratować ukochaną zanim będzie za późno? I czy ich miłość przetrwa tą próbę?
Uwielbiam tą książkę. Ile razy ją czytam przeżywam skrajne emocje, płaczę, śmieję się. Podoba mi się to jak ukazana jest ich miłość, w otoczce tajemnicy i grozy.
Moją ulubioną bohaterką jest niezaprzeczalnie Alice. Jej podejście do życia, radość ze wszystkiego, objawiająca się niezwykłymi pomysłami jest po prostu przecudowna.
Mam do niej także sentyment, ponieważ jest to moja pierwsza przygoda z fantasy. To od niej wszystko się zaczęło :)
Tak więc bardzo zachęcam do przeczytania tej książki , a nie zawiedziecie się :D
Do napisania ;)

sobota, 2 maja 2015

Podsumowanie kwietnia

Hej :* Drugi post dzisiejszego dnia, ale muszę nadrobić zaległości :D Kwiecień pod znakiem nauki, nauki i... nauki :P Niestety z tego powodu na czytanie mało czasu :c Postaram się nadrobić to w maju, ale nie wiem jak to wyjdzie, bo przez pierwsze dwa tygodnie dalej muszę się uczyć :/
W kwietniu przeczytałam:
1. J.K. Rowling - "Harry Potter i Insygnia Śmierci" ; 784 strony
2. Suzanne Collins - "Insygnia śmierci" ; 352 strony
3. Suzanne Collins - "W pierścieniu ognia" ; 360 stron
4. Suzanne Collins - "Kosogłos" ; 376 stron
Tak więc w kwietniu przeczytałam 1872 strony, czyli około 62 stron dziennie.
Nie jest to może bardzo zadowalający wynik, ale najgorzej też nie jest. Mam nadzieję, że im bliżej wakacji, tym więcej będzie mi się udawało przeczytać. Ale na razie muszę się zadowolić tym co jest ;) A jak wam poszło w tym miesiącu z czytaniem??
Do napisania :D

"Kosogłos"

Hej :* Ostatnia część trylogii "Igrzyska śmierci" Suzanne Collins przeczytana. Skończyłam ją czytać jeszcze w kwietniu, ale ponieważ wczoraj nie było mnie cały dzień w domu nie miałam czasu dodać notki.
Trzydziesta z 52:
Dwunasty Dystrykt przestał istnieć. Katniss cudem uratowana z Ćwierćwiecza Poskromienia budzi się w legendarnym Trzynastym Dystrykcie. Dowiaduje się, że prezydent Snow zniszczył jej dystrykt i nie ma domu. Gale z rodziną, jej mama, siostra Prim, Haymitch także są bezpieczni w Trzynastce. Niestety Peeta został porwany do Kapitolu i przebywa w niewoli prezydenta Snowa. Katniss nie może sobie z tym poradzić i obwinia Haymitch'a za to że złamał daną jej obietnicę. Także nie pomagają jej straszliwe przeżycia, które odbiły się na jej psychice. Dziewczyna jest nieobecna duchem, zachowuje się jakby nie było w niej życia.
Wszyscy wywierają na nią presję, aby ta została Kosogłosem, symbolem rebelii. Ona nie wie jednak  jaką decyzję podjąć. W końcu zgadza się, ale stawia swoje warunki. Rozpoczyna się szaleńcza próba odbicia niewinnych więźniów i pokonania prezydenta. Katniss wraz z Galem, Haymitch'em, prezydent Trzynastki, głównym organizatorem Igrzysk i jeszcze kilkoma innymi osobami odpowiedzialnymi za technikę wypuszczają serie propagit, żeby zachęcić ludzi do przeciwstawienia się reżimowi.
Udaje im się odzyskać Peetę i innych więźniów. Chłopak jednak nie przypomina dawnego siebie. Wszystkiego się boi i uważa, że Katniss kłamie, więc, co za tym idzie, nie ufa jej i przy pierwszej okazji próbuje ją zabić.
Teraz kiedy Peeta jest na wolności, a Gale nadal jest przyjacielem, nie wie którego z nich kocha, na kogo się zdecydować. To także robi jej jeszcze większy zamęt w głowie.
Coraz więcej dystryktów zaczyna się buntować, aż w końcu nie zostaje nikt, kto by popierał prezydenta. Katniss wraz ze swoją ekipą wyrusza do Kapitolu, aby zabić Snowa, żeby w końcu zapanował ład i harmonia. Podczas tej misji ginie większość jej sojuszników i zostaje już ich bardzo mało, ale w końcu udaje im się dopaść Snowa w jego rezydencji. Zostaje uwięziony i skazany na karę śmierci. Dziewczyna czuje, że zrobiła to, co do niej należało, ale to nie pomaga jej przestać myśleć o okrucieństwach, które jej się przydarzyły.
Czy Katniss w końcu zazna spokoju? W czyich ramionach znajdzie szczęście? I czy wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie?
Uwielbiam tę serię książek stworzoną przez panią Suzanne Collins. Jest bardzo prawdziwa i odzwierciedla, to co dzieje się naprawdę, chociaż jest to książka fantasy.
Podoba mi się postać Haymitch'a. Przez swoje zachowanie zyskuje moją sympatię. Bardzo często śmiałam się czytając sceny, w których właśnie on występował.
Bardzo podoba mi się też wątek miłości między Katniss, a Peetą. Chłopak kochał się w niej od lat, ale nigdy nie próbował jej niczego narzucać, nawet potem kiedy musieli udawać, żeby przetrwać na arenie, a gdy wrócili dziewczyna odcięła się od niego zupełnie. Zyskuje u mnie też to, że chociaż nie wiedziała którego z nich, Gale'a czy Peetę, wybrać, to nie rzucał się na obydwóch przy pierwszej lepszej okazji, jak to się czasami w książkach zdarza.
A co do mnie... Którego ja bym wybrała na miejscu Katniss? Ja bym wybrała Peetę. Jest tak opiekuńczy, oddany jej i tak bardzo ją kocha, że o takim chłopaku marzy każda dziewczyna, a więc i ja ;) Poza tym Peeta jest bardziej w moim guście.
Uwielbiałam też postać Cinny jak już pisałam wcześniej i strasznie było mi go szkoda, kiedy go zamordowano :c
Także bardzo zachęcam do przeczytania tej serii, bo jest godna polecenia, a ja czekam na ostatnią część filmu :D
Do napisania ;)