Dwudziesta dziewiąta z 52:
"W pierścieniu ognia" to druga część trylogii Suzanne Collins. Prawdziwy koszmar się skończył. Ale nic nie jest w stanie zmienić wspomnień, które prześladują Katniss. Głodowe Igrzyska odcisnęły piętno na psychice dziewczyny i nie jest w stanie o nich zapomnieć. Co noc nawiedzają ją koszmary.
Razem z Peetą wyruszają w Tournee Zwycięzców, co jest tradycją po wygranych Igrzyskach.
Prezydent Snow także nie daje o sobie zapomnieć. W dystryktach wybuchają powstania za sprawą Katniss i prezydent chce, aby dziewczyna dalej udawała oszalałą z miłości do Peety, aby to powstrzymać. Katniss nie ma wyjścia. Planuje ślub z Peetą chodź sama nie wie, czy kocha jego, czy swojego przyjaciela Gale'a. Nie chcąc jednak, żeby prezydent zamordował wszystkich, których kocha nie ma wyboru.
Zbliżają się kolejne, siedemdziesiąte piąte, Głodowe Igrzyska, Ćwierćwiecze Poskromienia. Co dwadzieścia pięć lat zmieniają się zasady i nikt nie wie, co czeka trybutów w tym roku. Kiedy zostają ogłoszone okazuje się, że trybuci mają zostać wyłonieni z tych, którzy Igrzyska wygrali. Dla Katniss jest to wyrok skazujący. Tylko ona, z dziewcząt w swoim dystrykcie, wygrała Igrzyska. Dziewczyna czuje się załamana. Także dla Peety i Haymitch'a jest to trudne. Jeden z nich wróci na arenę. Haymitch jeszcze więcej pije i nie ma z nim żadnego kontaktu i tylko Peeta z całej trójki myśli sensownie. Pomimo tego, że wylosowano Haymitch'a Peeta trafia na arenę, gdyż zgłasza się na ochotnika, nie chcąc zostawić ukochanej.
Na prezentacji Cinna, stylista Katniss, przemienia ją w prawdziwego kosogłosa, symbol rewolucji, za co płaci swoim życiem. Także w jej trakcie Peeta i Katniss rozpuszczają plotkę, że rzekomo wzięli potajemny ślub, a teraz spodziewają się dziecka. To jeszcze bardziej roznieca powstania.
Katniss wie, że nie wyjdzie z tego żywa, bo prezydent Snow na to nie pozwoli, więc za wszelką cenę chce chronić Peetę. Zawiera porozumienie z Haymitch'em, że ten zrobi wszystko, aby pomóc Peecie wrócić w całości do domu. Mentor doradza jej też, aby poszukała sojuszników wśród innych trybutów, i Katniss na arenie, dzięki wskazówkom Haymitch'a, tworzy swoją armię.
Czy to wystarczy by ochronić siebie i Peetę? Czy sojusznicy okażą się wrogami, a wrogowie sojusznikami? I czy Haymitch jest szczery w stosunku do niej?
Ta część jest niesamowita. Czytałam ją i na początku mi się po prostu podobała. Ale kiedy doszłam do momentu, w którym okazało się, że Katniss musi wrócić na arenę zaczęłam pochłaniać tą książkę bardzo szybko i byłam w takim szoku, że trudno to opisać.
W ogóle idea tej książki bardzo do mnie przemawia. Panem jest trochę podobne do naszego państwa i odnajduję w nim dużo sytuacji, które dzieją się w Polsce. Przykładem może być to, że ludzie głodują, a władza ma wszystko czego zapragnie. I nie myśli o ludziach, którzy nie mają czym nakarmić swoich dzieci. To okropne, a zarazem prawdziwe.
Jedyne co mi się nie podobało było zamordowanie Cinny. Był tak bardzo pozytywnym bohaterem, że chciało mi się płakać, kiedy został zabity.
Bardzo zachęcam do przeczytania tej książki, bo mimo, że jest to fantasy, to są tu rzeczy prawdziwe. I kiedy się ją czyta nie widać tu za bardzo tej ponadnaturalności.
Do napisania :D