Kot

Kot

sobota, 14 stycznia 2017

"November 9", Colleen Hoover

Hej :*
To moja pierwsza książka w tym roku. Sesja zbliża się wielkimi krokami, ale daję radę i mimo to czytam :D
„Kryminał kończy się, gdy zabójca zostaje schwytany. Biografię wieńczy ostatnie słowo o opisywanym życiu. Historia miłosna powinna połączyć zakochanych, prawda? W takim razie to chyba nie jest opowieść o miłości...“

9 listopada to data, która zaważyła na losach Fallon i Bena. Tego dnia spotkali się przypadkiem i od tej chwili zaczynają tworzyć dwie historie: jedna to ich życie, drugą pisze Ben zauroczony swoją nową muzą. Choć los postanawia ich rozdzielić, to wzajemna fascynacja jest na tyle silna, że nie może pokonać jej ani czas, ani odległość. Co roku 9 listopada rozpoczyna kolejny rozdział historii - tej realnej i tej fikcyjnej. Gdy nieubłaganie zbliża się koniec powieści, szczęśliwe zakończenie wydaje się jedynie mrzonką, bo historia na papierze zaczyna różnić się od tej, w którą wierzy Fallon…

„Zagubiliśmy się między fikcją a rzeczywistością. Nieważne, jaką wersję poznacie. Nieważne, który z ostatnich rozdziałów okaże się tym prawdziwym. Ważne jest tylko jedno: zawsze będę ją kochał“.


Kolejna już książka Colleen Hoover po którą, sięgnęłam i...  nie zawiodłam się. Autorka jak zawsze nie daje wytchnienia. Nie można się oderwać zanim się nie skończy czytać. Książka, aż kipi emocjami. Podczas czytania bolał mnie brzuch z nerwów, ściskało się serce i płakałam, zarówno ze szczęścia, jak i smutku. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Nie przypuszczałam, że tak to się może potoczyć. Autorka po raz kolejny miażdży mi serce i sprawia, że mam kaca książkowego. Kiedy próbowałam czytać kolejną powieść po kilku minutach przestałam i rozmyślałam nad tym, co się wydarzyło. Colleen jest moją mistrzynią i choćby nie wiem ile książek napisała, po każdą sięgnę, bo żadna jej książka mnie nie rozczarowuje, a wręcz przeciwnie. Sprawia, że chcę czytać więcej i więcej.

Jeżeli chodzi o akcję, to jest taki typ jaki lubię. Nie ciągnie się, nie jest nudna. Wszystko dzieje się szybko, są opisywane tylko te wydarzenia, które są ważne, a nie rzeczy, które są nieistotne.

Polecam bardzo gorąco i zachęcam wszystkich do przeczytania tej książki. Obiecuję, nie pożałujecie :D

Moja ocena: 10/10